Sunday 26 February 2017

Własne cztery kąty

Sytuacja mieszkaniowa w tym kraju to temat rzeka i nie należy do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Szczęście mają osoby które zarabiają na tyle dużo, żeby wynająć coś porządnego i własnego, albo mieszkanie jest opłacane przez pracodawcę. Ci którzy nie mają takiego szczęścia skazani są na gorsze warunki. Oto dostępne opcje zakwaterowania:

Bedspace – czyli dzielenie pokoju z kilkoma innymi osobami. Jest to najtańsza opcja, ale to także zależy od dzielnicy, inna cena jest w Deira, a inna w Marinie i również zależy od ilości osób w pokoju – im więcej tym taniej. Takie apartamenty są zazwyczaj albo wyłącznie dla kobiet albo mężczyzn, ze względów prawnych oczywiście. Ceny to od 650 AED (8 osób w pokoju, Deira) nawet do 2900 (dwie osoby w pokoju, Marina).

Partition – pokój jest dzielony za pomocą płyty kartonowo-gipsowej (często taka płyta nie dochodzi do sufitu, żeby klimatyzacja wszędzie dochodziła, wtedy i tak wszyscy wszystko słyszą), albo drewnianej przegrody na mniejsze części. Więcej prywatności, ale bardzo ograniczone miejsce, czasami wyłącznie na łóżko i jakąś szafkę. Niestety tworzenie takich partycji jest nielegalne bez specjalnego pozwolenia, o które nie jest łatwo ze względu na niechęć władz do przeludnienia budynków. Ceny wahają się w granicach 1500-2500 AED w zależności od wielkości.

Pokój – standardowo można wynająć cały pokój, z dołączoną łazienką tzw. master bedroom, albo bez. I znowu ceny wahają się w zależności od dzielnicy, może to być 2500, a nawet ponad 6000 AED.

Apartament – od kawalerek aż po kilka pokoi, do wyboru do koloru.

Rynek mieszkaniowy to niezły interes. Osoby które na to stać wynajmują jedno mieszkanie i podwynajmują je np. na bedspace, otrzymując miesięcznie niekiedy podwójną sumę czynszu, który mają zapłacić.

Wynajmując całe mieszkanie/villę płaci się za rok z góry, maksymalnie w czterech czekach. Załóżmy, że chcemy wynająć mieszkanie za 60 tys. AED za rok. Musimy wtedy wydać cztery czeki po 15 tys. czyli co trzy miesiące musimy mieć pewność, że te 15 tys. będzie na koncie. Mało kto może sobie pozwolić na wyłożenie takiej sumy od razu dlatego decydują się na wynajmowanie pokoju, albo czegoś tańszego np. w Sharjah.

Bardzo popularne są tzw. housing communities, czyli osiedla często mające własne galerie handlowe. Jednymi z najbardziej popularnych są: Greens, Remraam, Mirdiff, Jumeirah Village Circle, Arabian Ranches, Jabel Ali Village, Al Barari, Dubai Silicon Oasis, Discovery Gardens, International Media Production Zone, International City. Niektóre z nich są wyłącznie dla bogatych z pięknymi villami i zielenią (Al Barari, Arabian Ranches), a inne to typowe blokowiska (IMPZ).

Pozostając w temacie mieszkań nie można zapomnieć o problemie, który prędzej czy później dotknie każdego mieszkańca – karaluchy. Coś co jest absolutną plagą nawet w nowych budynkach. Niektóre budynki regularnie przeprowadzają opryski przeciw karaluchom, ale jeżeli wtargną do mieszkania to już niestety problem lokatora. Do tej pory dziękuję Bogu, że przez 2 lata mieszkając w Sharjah nie zawitał do nas ani jeden karaluch, ale to dlatego, że oboje z mężem dbaliśmy o to aż za bardzo. Śmieci wynosiliśmy codziennie, nigdy nie zostawialiśmy resztek jedzenia na blacie, podłogę zamiatałam po każdym gotowaniu, żeby nie kusić nawet najmniejszym okruszkiem. W dużej mierze jest to również zasługa innych lokatorów, którzy najwidoczniej także dbali o czystość. Niekiedy nie ma się takiego szczęścia i najlepszym sposobem jest wynająć profesjonalną firmę, która zajmuje się zwalczaniem nieproszonych gości.

Rachunki przysyła DEWA (Dubai Electricity and Water Authority). Pralki są w kuchni. W starszych budynkach są piece, które ogrzewają wodę i które trzeba włączyć przed kąpielą. Woda przechowywana jest w specjalnych zbiornikach na dachu. Nie zaleca się picia wody prosto z kranu. W podłodze w kuchni, na balkonie i w łazience jest zawsze odpływ. W Deira często można spotkać opuszczone budnyki, które wyglądają jakby ledwo stały.

Niestety mieszkanie tu jest drogie. Co chwila media podają, że ceny mieszkań np. spadną o niecałe 10% w jakiejś dzielnicy, ale ja niestety od znajomych słyszę, że jest zgoła odwrotnie i czynsz jest podwyższany praktycznie z roku na rok. Do tego dochodzą opłaty związane z corocznym odnowieniem umowy najmu w RERA (Real Estate Regulatory Agency) i tak właśnie nasuwa nam się odpowiedź dlaczego istnieją pokoje, w których tłoczy się aż 8 osób...


No comments:

Post a Comment