Monday 6 February 2017

Tam, gdzie drogi poniosą

Pod tym względem jestem w stanie wypowiedzieć się wyłącznie z perspektywy pasażera i opierając się na opinii męża, który uwielbia jeździć samochodem.

Ogromnym atutem tego kraju są piękne i szerokie drogi, a zmorą korki. Nawet autostrady które mają 7 pasów w jedną stronę w godzinach szczytu stoją na dobre. Najbardziej newralgicznym punktem są wszelkie drogi na trasie Dubai-Sharjah. Większość ludzi mając rodzinę i pracując w Dubaju decyduje się mieszkać w Sharjah – ceny mieszkań są tu dużo niższe. Przekleństwem jest dojazd do i powrót z pracy – droga Dubai-Sharjah zajmuje 20 minut bez korków, jednak żeby dotrzeć rano z Sharjah do Dubaju potrzeba nam 1.5 a czasami aż 2 godziny. Sharjah jest pięknym emiratem, ale wybierając się tam na wycieczkę warto pamiętać, żeby zaplanować podróż tak, aby przypadkiem nie stracić 2 godzin w samochodzie.

Jedyny płatny odcinek drogi przebiega przez sam środek Dubaju i zaopatrzony jest w 7 bramek, które za każdym razem automatycznie pobierają opłatę 4 AED ze specjalnej nalepki Salik na przedniej szybie. Naklejkę można kupić na stacjach benzynowych za 100 AED – 50 AED zostanie na koncie, które później można w każdym momencie doładować on-line. Odpowiednie znaki ostrzegają nas przed wjazdem na płatny odcinek/ostatnim bezpłatnym zjazdem. Gdy przejedziemy przez bramki, a na naszym koncie nie będzie wystarczającej sumy, mamy 5 dni na doładowanie, w przeciwnym razie naliczana jest kara w wysokości 50 AED za każdy dzień.

Co do zachowania na drodze i samych kierowców – warunki są dosyć specyficzne. Na drogach jest bardzo duża liczba kierowców, którym trzeba zjeżdżać z drogi, bo spieszą się i przeskakują z pasa na pas przy prędkości 120km/h. Na lewym pasie prędzej czy później, ktoś będzie siedział na ogonie nawet jeśli i tak jedzie się z większą niż dozwoloną prędkością. Na większych drogach limit wynosi 120 km/h + 20 km/h, po przekroczeniu 140 km/h łapie radar, których jest tutaj pod dostatkiem. Kary za przekroczenie prędkości są różne, za przekroczenie limitu o 60 km/h kara wynosi 1000 AED i 12 czarnych punktów.

Znam osobę, która jest dobrym kierowcą w kraju, ale tutaj boi się prowadzić właśnie ze względu na specyficzne warunki. Trąbienie, wymachiwanie rękami, mruganie światłami (bardziej w gniewie niż w podzięce, jak to ma miejsce w Polsce), duże prędkości i niecierpliwi kierowcy nie zachęcają.

Pozostaje jeszcze kwestia pieszych. Trzeba być niezwykle czujnym, bo chociaż kary za przechodzenie w niedozwolonych miejscach są, to dużo osób tego nie przestrzega. Często ludzie nawet nie patrzą, tylko wchodzą na drogę, albo przebiegają przez 4 pasmową autostradę z założeniem, że i tak się zatrzymasz.

Mąż prowadząc samochód w Emiratach, Polsce i Indiach, stwierdził, że najlepszym połączeniem byłyby emirackie drogi i polscy kierowcy. Zgadzam się z tym 100%.


No comments:

Post a Comment