W Emiratach, tak jak w większość krajów arabskich, adres
podawany jest opisowo zazwyczaj z pominięciem ulicy, chyba że jest to jedna z
głównych dróg. Nazwa budynku oraz charakterystyczne punkty tzw. landmarks w
zupełności wystarczą. I tak więc możemy się spotkać z adresem „budynek
restauracji Al Shami, pokój 504” albo „Emirates Financial Towers, biuro
907”. Nikt nawet nie pyta o nazwę ulicy, a oznaczane one są numerami np. ul. 23B.
Zamiast typowej ulicy i numeru większość budynków ma swoje nazwy.
Dobra rada: biorąc taksówkę warto zaznaczyć sobie miejsce
docelowe na mapie, może się zdarzyć, że to my będziemy musieli mówić kierowcy
jak jechać. Podobnie z zamawianiem jedzenia, musimy zapamiętać koło czego nasz
budynek się znajduje, bo o to będzie się pytał dostawca. Większe bloki mieszkalne
mają swoje nazwy, więc zadanie jest ułatwione.
Google street view zostało uruchomione dopiero w 2014 r.,
ale znacząco ułatwia orientacje w terenie. Nie wyobrażam sobie przed
pojechaniem w jakieś miejsce nie zerknąć co tam koło niego się znajduje – w razie
gdy przyjdzie mi tłumaczyć taksówkarzowi jak tam dojechać.
Na początku taki system może być problematyczny, ale łatwo
się do niego przyzwyczaić i dla mnie, osoby, która nie zna nazw ulic w mieście
w którym spędziła całe swoje życie, sprawdza się on dużo lepiej i łatwiej mi zlokalizować
adres na podstawie budynku niż nazwy ulicy, jak ma to miejsce w Polsce.
No comments:
Post a Comment